piątek, 15 sierpnia 2014

J-Hope (BTS) - Urodziny

   

J-Hope jako taki bonus ^-^

      Wyspana, przeciągnęłaś się i wstałaś z łóżka. Był już wieczór. Przez wczorajszą nockę musiałaś odsypiać cały dzień.
     Byłaś córką managera BTS, ale w sumie to ty tu miałaś najwięcej obowiązków. Nawet mieszkałaś z chłopakami. Nie było to wcale złe, patrząc na to, że z nimi nigdy nie idzie się nudzić oraz na to, że jeden z nich był twoim chłopakiem. Dzień wcześniej przyjechaliście na występ, a przy okazji mieliście mieć trochę wolnego.
      Od razu skierowałaś się do swojej łazienki i szybko doprowadziłaś się do porządku. Po skończonej czynności wyszłaś ze swojego pokoju. Chciałaś pójść do salonu, jednak ktoś zgrabnie ci w tym przeszkodził.Wtulił się w ciebie od tyłu. Mimo, że nie widziałaś jego twarzy wiedziałaś, że się uśmiecha.
- Dzień dobry, a raczej dobry wieczór. Wyspał się mój śpioszek? - zapytał J-Hope.
- Mmhmm. - mruknęłaś tylko.
      Obrócił cię do siebie. Stałaś z nim twarzą w twarz.
- Dostanę buziaka w nagrodę? - zapytał, słodko się uśmiechając.
- W nagrodę? Za co? - spojrzałaś na niego ciekawa.
- Po prostu mnie pocałuj. - odparł, a ty mimo przyzwyczajenia i tak zrobiłaś się czerwona. - Jesteś urocza. - stwierdził i złączył wasze usta w pocałunku.
      Odpowiedziałaś na niego, po czym odsunęliście się od siebie.
- Co byś powiedziała na wieczorny spacer? - zapytał szeroko uśmiechnięty - Niedaleko jest plaża.
- W sumie, czemu nie. - uśmiechnęłaś się lekko.
- To możemy iść od razu. - stwierdził i złapał cię za rękę.
- Czekaj, J-Hope. - zatrzymałaś się. - Pójdę po telefon do salonu i zaraz wracam. - puściłaś jego dłoń.
- O, nie. Telefon zostaje. - ponownie ujął twoją dłoń.
- Ale...
- Jeśli go weźmiesz nie będziesz zwracała na mnie najmniejszej uwagi. - powiedział obrażonym tonem. - Mamy wolne, dlatego idziemy na plażę. We dwoje. Sami.
      Uśmiechnęłaś się.
- Czyżbyś był zazdrosny o telefon? - zapytałaś.
      Westchnął.
- Może. - powiedział i wyszliście.
      Słońce już chowało się za horyzontem, pozostawiając za sobą różowo-pomarańczowe niebo. Było ciepło. Chłodny wiatr powiewał spokojnie. Wy szliście za ręce wzdłuż linii oceanu.
- Cieszę się, że w końcu mogliśmy gdzieś wyjść. Nawet jeśli to tylko spacer. - powiedział twój chłopak.
      Znów uśmiechnęłaś się.
- Ja też. Ostatnio nie mieliśmy dla siebie czasu, a mieszkamy razem. - westchnęłaś.
- Wynagrodzę ci to. - zapewnił. - Do naszego występu jeszcze zostało kilka dni. Będziemy mieli dla siebie więcej czasu.
       Uśmiechnęłaś się. Przy nim nie dało się inaczej. Zawsze byłaś uśmiechnięta.
- Chodź tu. - przyciągnął cię do siebie i pocałował cię czule.
      Objęłaś jego kark i odpowiedziałaś na pocałunek.

      Spacerowaliście po plaży jeszcze przez jakiś czas. Później wróciliście do reszty.
      Coś zaczęło cię intrygować. J- Hope nie pozwalał ci wejść do salonu. Nie wiedziałaś o co chodzi, ale ciągle starałaś się tam wejść. Jednak za każdym razem chłopak ci to uniemożliwiał. Naprawdę byłaś ciekawa co się dzieje.
- Yah! Powiesz mi o co chodzi? - zapytałaś chłopaka, po kilkunastu próbach.
- Ale o co chodzi? - udawał, że nie wie o co ci chodzi, robiąc przy tym słodką minę.
- Cały czas nie pozwalasz mi wejść do salonu. - odparłaś.
- Ja? - zapytał, uśmiechając się.
- Jung Hoseok! - spojrzałaś gniewnie na chłopaka.
       Ten zbliżył się do ciebie. Westchnął.
- Dobrze. Chodź, pokażę ci. - złapał cię za rękę i poprowadził do salonu.
Stałaś, jak wryta z rozdziawionymi ustami. Cały salon był ozdobiony. Przy ścianie wisiał wielki napis:

"Saengil chukahae,_______"

Naprawdę zaniemówiłaś. Prze to całe zamieszanie kompletnie zapomniałaś o swoich urodzinach. W ogóle nie domyśliłaś się, że właśnie z tego powodu J-Hope nie chciał puścić cię do salonu.
- Saengil chukahae! - krzyknęli razem.
Z twoich oczu popłynęły pojedyncze łzy.
- ______, czemu płaczesz? - zapytał zmartwiony V, podchodząc do ciebie.
Otarłaś je szybko.
- Wasza wina, głupki. - uśmiechnęłaś się. - Jesteście po prostu niemożliwi.
      Wszyscy uśmiechnęli się szczęśliwi. Każdy z osobna wręczył ci prezent i złożył życzenia.

       Zdecydowanie były to twoje najlepsze urodziny. Ale z tymi wariatami, każde będą najlepszymi.



_________________________________
I już drugi scenario tego samego dnia. ^^ Szalejemy xD No cóż, miałam go wstawić jakiś czas temu i w końcu to ogarnęłam, po krzykach Candry (mianhe, nie bij) ^-^" Komentujcie, proszę :>

7 komentarzy:

  1. Krótki, ale bardzo uroczy scenariusz. Ach, chciałabym takie urodziny~ <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hoseoki zrób mi takie urodziny ㅠㅠ

    OdpowiedzUsuń
  3. Omo! Ja chce następny scenariusz!
    Piszecie bardzo dobre i długie scenariusze, które są po prostu przeurocze.
    Neko chce więcej~ ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bym chciała choć jedne urodziny z takimi wariatami ;DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahhh swietnie sie czytalo zwlaszcza ze wczoraj obchodzilam swoje urodziny i mialam podobna niespodzianke ;) BTS <3 co bym dala za takie urodziny :)
    swietnie napisany scenariusz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba ^-^ No i wszystkiego najlepszego, mimo że trochę spóźnione :D

      Usuń

Obserwatorzy